Kreacja rzeczywistości- świadomość…droga do siebie drogą do Ciebie.

Kreacja rzeczywistości- świadomość…droga do siebie drogą do Ciebie.

Co znaczy być  
być świadomym, obudzonym? Wszyscy staramy się uczyć, rosnąć, być więcej, robić więcej. Studiujemy, podróżujemy, rozwijamy różne talenty, próbujemy różnych smaków wszystkiego, co napotykamy, wszystko po to, aby zobaczyć, jak daleko możemy się posunąć, aby doświadczyć „nowości” siebie na nasze unikalne sposoby. Żadna podróż życiowa nie jest podobna, dlatego trudno jest zmierzyć lub oszacować, ile urośliśmy lub ile pozostało do rozwoju w ciągu naszego życia. Wszystko nam odebrano, a my posłuszni jak dzieci pozwalamy na to. Społeczeństwo utożsamiło się z lekiem.  Lęk strach stało się życiem wielu.  

Odpowiednio wyznaczono nam cele, a my zaczynamy iść ślepo, czy właściwie, czołgamy się, raczkujemy, a następnie nie możemy biegać, skakać tańczyć, posłuszni ślepi, zaszczuci. Dostałeś awans gry w filmie na życia ekranach świata?

Któż ci płaci odbierając sobie tlen powoli zamierasz, jakim kosztem życia… jaki masz cel. Człowieku ponownie z resetujemy nasz zegar, wyznaczamy nowy cel, dostosowujemy naszą perspektywę. Gdzie twoja wewnętrzna siła. Trwasz w beznadziei, dokąd mkniesz…. Przecież żyjesz jesteś…
 
Wybacz, Ojcze, mą niestałość moje ciągłe, twarde: „Nie!” 
 
Wybacz, że odszedłem wtedy, ale sam wiesz – tak już jest. 
 
Świat z baśniowych krajobrazów deszczem spłynął odszedł gdzieś. 

Pozostały tylko słowa i gitary mojej dźwięk. 

Jest wciąż cicho i tak ciemno ,ręka ściska łóżka kant. 
 
Ścigam myślą Twą obecność, pytam: „Panie: po co żyć?” 
 
Ty wiesz, Ty jeden wiesz, 
że my jak pociągi szumne, 
zmieniające rozkład jazdy, 
wciąż lękliwie zapatrzeni 
i do łez osamotnieni, 
czekający swej kolejki 
po spragnioną dawkę szczęścia. 
 
Dziś, gdy noc do wija chustkę, kiedy ból wyciska łzy, 
 
samotnością gdzieś obrosłem, idę tam skąd trudno wyjść. 
 
Nie, nie proszę o Twą łaskę, ani o pomocny brzeg. 
 
niech zstąpi duch twój i odnowi ziemię Chcę Ci tylko dziś powiedzieć: „Panie, uczyń to, co chcesz.” 

 Widzę szare twarze bez cienia życia pokryte kagańcem, w oczach wirus leku i strachu. Mój świecie ludzkiego umysłu. Obudź się … Nie utożsamiaj się z lękiem po prostu żyj. Mój świecie to Era Wodnika czas przemian ludzi obudzonych, świadomych, wytrwałych, silnych…  jesteśmy świadomi, pokonała nas bezsilność w lęku i strachu, podprogowych sztuczka mediów.  W śnie widziałam wszystkie emocję świata spoglądam na emocje mych bliskich,  

 odcienie emocji wraz z naszą ścieżką – bólu, wątpliwości, lęku strachu, powoli nas zabija. Przepowiednia Fatimy spełnia się na naszych oczach. Zagłada świata broń w naszych rękach, umysłach samo zniszczenie. miliardy euro, Ile zer ma miliard, milion, trylion, biliard, kwadrylion, tryliard i ile ma zer odpowiesz mi …odpowiedz sobie. Szczepienie naiwnych żebrzących po zdrowie, kagańce w śmietnikach w przestrzeni karmiące ptaki i zwierzęta nasza przestrzeń… pozwolisz na to wyrzucasz to sam zaśmiecając , jak będzie twoja przestrzeń twych dzieci. Następstwo, Skarżenie środowiska, widziałam w śnie, szukałam żywej pszczoły nie znalazłam, tylko roje opadłe, zmarłe. Pszczoły padały jeszcze na jesieni, choroby do których przyczynił się człowiek. Często uciekają, co dziwi pszczelarzy wiosną, czemu cały rój padł i czemu tych pszczół jest tak mało. Dlaczego pszczoły umierają odpowiesz mi? Albert Einstein mówił, że jeśli zginie ostatnia pszczoła na kuli ziemskiej, ludzkości pozostaną tylko cztery lata życia. Obudź Matko ziemio swe dzieci…

 Mój świecie obudź się. Moje anioły. Na skrzydłach wiary ponieście dusze ludzkie. Ziemio moja matko twój  oddech jest czysty, to oddech,  życia piękna bez kresu oceanu, mórz, kwiatu piękna, lasów wzgórz, szlaków gór łanów łąk i zbóż. Ziemia obiecana Arka Noego   

   Wzlot biegacza, błogość, radość, rozczarowanie, jeśli potkniemy się i upadniemy – ale ostatecznie czujemy się dobrze, przekraczając linię mety i osiągając kolejny osobisty najlepszy czas na kolejny sukces.  Na ziemi jest 

miliardy innych biegających po swoich trasach i przekraczających linię mety,   przekraczających ich oczekiwania i cele. Jednym z pośród biegaczy jesteś ty i ja. To jest życie jest jak,  
płynącą falą, która nie ma początku ani końca.   
Łatwiej jest zobaczyć, jak inni biegną na naszej ścieżce jako konkurenci – nie trzeba do tego wysiłku wtedy osiągnięcie naszego czasu staje się mniej ważne niż zajmowanie drugiego miejsca na linii mety. 

Większość z nas utknęła w tej perspektywie, w której strach przed przegraną przenika naszą życiową podróż. 

Znacznie trudniej jest przejąć własność i być odpowiedzialnym za naszą ścieżkę, jeśli założymy, że to nie tylko nasza ścieżka – to wszystkie inne ścieżki w jednym.  

Studiowaliśmy i opanowaliśmy znajomość „części”, z których korzystamy w życiu, podróżując indywidualnie – religia, duchowość, nauka, polityka, sport, sztuka, praca, emocje, edukacja… wyzwaniem jest zawsze oderwanie się od „części”. świadomość… 

Trwa wstawianie obrazu...

Co jeśli całe doświadczenie życiowe ma na celu pomóc nam zrozumieć tę koncepcję i wziąć pełną odpowiedzialność za posiadanie naszych ścieżek zbierz rozsypane części siebie.   Kochaj, wierz i zaufaj  swojemu Bogu… jeśli na razie trudno ci bezwarunkowo siebie pokochać zastosuj taniec spontaniczny ubóstwiaj w sobie piękno światła mocy matki ziemi przepełniona jestem mocą z każdym dniem jestem mocniejsza świecę energia miłości wdzięku jestem czystym źródłem energii ludzie czują moją energie i czują do mnie sympatię praktyka jest ważna dla twego umysłu ponieważ ten zawsze wątpi przyjmij świat taki jaki jest pozwól sobie na luksus bycia sobą przyjmij światło takie jakie jest. Powitaj anioły, które pojawiają się w twoim życiu w każdym dniu i pozwól im wejść do twojego domu. Zaufaj im i powierz wszystkie swoje bóle, kłopoty i obawy. Anioły posiadają moc do uleczania wszystkiego wokół ciebie i uczynienia twojego życia szczęśliwszym i spełnionym.

Namaste Joanna