Pozwól sobie na życie w pokoju i radości…

Pozwól sobie na życie w pokoju i radości…

Pamięć, odczuwanie, dostrzeganie, piękna tworzą napięcie naszych strun życia. Poczuj lekkość i wolność, wsłuchaj się w ciszę wydobywają gamę naszej duszy. Wsłuchaj się w ciszę twego wewnętrznego dziecka. … mów mniej najważniejsze słowa wypowiadamy spojrzeniu, naszych dusz w dotyku, smaku ust. W ciszy, kiedy położyłeś swa głowę na mych kolanach moc w nas stała się siłą naszych umysłów, dusz szukających siebie. Czerpiemy moc a moc udoskonaliła się czas się zatrzymał spotkały się dusze… Są wśród nas tacy, którzy doznali porażki, poznali czym jest cierpienie, walka i strata, a jednak znaleźli wyjście z otchłani. Wielu z was wie, czym jest wdzięczność, wrażliwość i rozumieją życie. Są przepełnieni współczuciem, łagodnością i głęboką, pełną miłości troską. Piękni ludzie nie biorą się znikąd. 
Jesteśmy rozpaleni ogniem ducha, jakby czas się zatrzymał dla nas. Odkrywamy wieczność duszy i zwycięstwo jej esencji nad rozkładem psychicznym. Docieramy do bezwarunkowej miłości Źródła i przez pewien okres czujemy się zaspokojeni, naładowani, w końcu sięgnęliśmy po szczęście… Ale po tym, jest tylko droga w dół. Nagle odkrywamy, że doznania się kończą. Wszystko nieuchronnie prowadzi znowu ku nieprzepracowanym relacjom, ale już w inny sposób niż wcześniej. Z rozbudzonym duchem w środku, wszystkie ścieżki poprowadzą do domu. Domu, który odnajdziemy w sercach w naszych duszach… nie tylko w swej Jaźni, ale i w drugim człowieku. Tym, który stanie nam na drodze i którego rozpoznamy. To bratnia dusza  
Zdarza się, że to on najpierw rozpozna nas, bo będzie odbiciem stróża, jakiego wcześniej znaleźliśmy w sobie, w najmroczniejszej czerni nocy. Zwiastuna świtu, pokoju, mocy… Wewnętrzny labirynt rozświetlony i rozpoznany, odbija się na zewnątrz. W fizyczności trzeba wykonać tą samą pracę szukając skarbu zwanego Miłością. I nauczyć się odnajdywać tych, którzy potrafią zajrzeć głębiej…  Głębiej niż papierek, w który zawinięty może być nie tylko cukierek. 
W bezwarunkowej akceptacji nie jest istotne, co osiągnęliśmy w materii, jak wyglądamy, co musimy zrobić.  Nie jest istotna wiara, bo boskość przejawia się w każdym akcie szczerej, miłosnej relacji, lecz najpierw musimy poczuć się godni tej miłości, bo inaczej nie będziemy potrafili jej przyjąć, odrzucimy ją z lęku przed odpowiedzialnością za zmianę czegoś, czym żyliśmy całe życie. Przeglądaliśmy się w oczach Jaźni, odkrywając miłość z jakiej powstaliśmy, ale później odbywamy podróż w ciele. Na zewnątrz. pozwól sobie na podróż wewnątrz duszy obudź się. Napełnij naczynię twej duszy i serce miłością, zaufaniem jak kosz pełen kwiatów nadziei… z pustego nic nie dasz . 
To długa podróż, po drodze której napotykamy wiele atrap miłości, bo nie wszystko złoto co się świeci. W końcu docieramy metodą oddzielenia ziaren od plew do człowieka, który spełni naturalnie swą rolę, gdyż Bóg przemówi przez niego bezpośrednio. Spojrzy na nas tak, jak nigdy nie odważyliśmy się spojrzeć na siebie. Bezbłędnie opisze światło, które przykryliśmy poczuciem niegodności, poniżenia, kompleksem, kłamstwem, ucieczką i hipokryzją. Postawi nam przed oczami wybór, którego baliśmy się dokonać, gdy wygodniej było żyć w cieniu, w strefie złudnego komfortu, zamiast pokazać swój blask. To jest to przebudzenie  
Taki człowiek zmotywuje do przyjęcia pełnej prawdy o sobie. Absolutnej prawdy w nagości, bez masek i pancerzy. Stań prze sobą w prawdzie … 

TAK, jestem poraniony, ale też przetrwałem rzeczy o jakich innym się nie śniło. 

TAK, posiadam braki, który być może nigdy nie zaspokoję, ale oprócz tego mam też w sobie pasję, która mnie prowadzi.   

Moje ciało umiera każdego dnia, ale mój duch się odradza każdego dnia na nowo. 

TAK, poznałam dobrze kłamstwo i umiem je rozpoznać nawet w najpiękniej utkanych szatach. 

Spytasz, dlaczego o tym wszystkim piszę? Bo pomagam innym ludziom rozpoznawać sidła manipulacji w jakich tkwią, by nie musieli marnować wiele czasu życia, które ja zmarnowałam nie widząc siebie i innych w prawdzie. 
Nie umniejszam swojej wartości wg programów, które wpoili mi rodzice i system, tylko patrzę odważnie na całość, jaką jestem. Jestem sobą. Ze swoich talentów korzystam, rozwijam duszę w materii, BO JESTEM JEJ DOMEM TUTAJ, a ona moim domem w zaświatach. 
Byłam nie tylko zdradzana na rozmaite sposoby, ale przede wszystkim sama siebie zdradzałam, gdy próbowałam walczyć z emocjami, znieczulać je. Kiedy wyrzekałam się każdego dnia wrażliwości po to, by przetrwać w świecie, w którym nie tylko dobro istnieje. 
Piekło istnieje na Ziemi, ale nie stoi już na przeszkodzie do tego, by łączyć światło swoje ze światłem bliźniego, przejawiając wszechświat Boga. który jest w nas… Miłość jest fundamentem i w oparciu o nią można stworzyć relację, jednak relacje, te piękne i bardzo głębokie to przede wszystkim nieustanna praca nad sobą… Trzeba mieć dla siebie czas, dziękować za wspólnie przeżywane chwile i wyciągać wnioski z tych które były trudne. Trzeba ze sobą rozmawiać, troszczyć się o siebie nawzajem a czasami potrafić z czegoś zrezygnować dla wspólnego dobra. Trzeba dawać sobie nieustanne wsparcie, poczucie bezpieczeństwa, doceniać drugą osobę.  Każdego dnia na nowo otwierać się na siebie. Bez tego nie ma możliwości budowania czegokolwiek. Bez tego relacja jest jak domek z kart, który burzy się przy lekkim podmuchu wiatru. Miłość i przyjaźń wymagają pielęgnacji, troszcz się o nią jak o najpiękniejsze i najdelikatniejsze kwiaty ❤ w twoje przestrzeni w ogrodzie twojego życia to jest to owo przebudzenie świadomość. O to jestem tu i teraz … szczęśliwa i kochana przypomina Ci, że czasem warto wybaczyć innym, aby oczyścić się z zalegających emocji i w ten sposób zrobić miejsce, w które może wejść szczęście i radość. Każdy z nas może trzymać w sobie zbędne emocje, które z czasem przeistaczają się w różne choroby lub sprawiają, że wrogo spoglądamy na niektórych ludzi. Pomyśl o osobach, które wyrządziły Ci krzywdę i wybacz im teraz. Przypomnij sobie wydarzenie, które wywołuje w Tobie nieprzyjemne emocje i wyobraź sobie, jak bierzesz głęboki, wypełniający Cię wdech i wraz z wydechem wychodzą z Ciebie te emocje, które przed chwilą czułeś. Nie należy szukać miłości, ona sama cię znajdzie w pewnym momencie otworzą się drzwi i pojawi się on ona… wszystko zależy od ciebie.  Namaste Joanna