Są nowe chwile dla których warto sie ponieść i żyć – przeżyć..jeszcze raz Boże Narodzenie..

Są nowe chwile dla których warto sie ponieść i żyć – przeżyć..jeszcze raz Boże Narodzenie..

Wiara jest dla mnie zawsze ostoją i twierdzą.

Siostrą i światłem w mym życiu nadzieja
i miłość do Boga to – przetrwanie. pragnienie tęsknota za szczęściem…za miłością.

Przyroda mi daje nadzieję na lepsze, urok, zapach kwiatu, piękno jak woń kadzideł mych uniesien i próźb. Gór strumtków wodospadów drzew i krzewów przyrody zwierząt to cód, piękno majestat słów zamało by to okreslić dla nas to cód pejzaży, widoków, wschdów zachodów słońca odgłosy chwalace Miłość Boga stwórcy.

wiatr unosi modlitwę,dziekczynną

kwiatu uśmiech słońca rozjaśnia moją miłość,mej duszy która śpiewa z ptakami, z przyrodą dla stwórcy, i TO JEST MIŁOŚĆ A MY

I trwa przez wieki trwa majestet niezgłębiony pełen wielu tajemnic i marzą o tej miłości Twoich szerokich ramionach ukryłem marzenia moje piękno mej duszy. W ramionach wszechświata się chronie w szalu, gwiazd, spocznie ma dusza by w marzeniu w dziekczynieniu z ptakami rankiem zaśpewać – pieśń o miłości….Ciesząc się patrząc jak się spotkaja dwa serca i szybują w miłości. Spójrz ile miłości jest w sercach zakochanym  nie kiedy ślepi  W
wpatrzeni w głębie swoich zakochanych oczu. Deszcz padał na ich głowy – nie obchodziło ich to. nie widzieli nic poza miłością w swoich oczach, pośród tłumów byli tylko Oni dwoje. Po chwili uniesień opadają im skrzydła wiary i miłości bo zabrakło w ich duszach światła nadziei Bożej. Ty patrzysz na serca że miłości jest tyle co gwiazd na niebie, ale nie jednemu zabrakło odwagi w sercu tyle, aby powiedzieć dziękuję za miłość, brakuje słów, aby wyrazić to piękno przyjaźni…
Szczęście w miłości, zapalił swe światło i zgasł, daj by się jeszcze rozniecił ten płomień by trwała iskra nadziei .. serce topi się łzy szczęścia,w marzeniach że warto otworzyć drzwi i powiedzieć , że nie mam Cię na chwilę może na zawsze ,lęk strach łzy szczęścia z młości, może rozterka,obawa  że znów wszystko się rozsypie jak tafla lodu, małe kryształki co zamienią się w krople wody by urzyźnić zięmie spragnioną, może zostanie wspomnienie, może wyrośnie kwiat z łez Twoich oczu nie zawsze soptyka nas cierpienie. Jak podniesiesz się zobaczysz nie jeden cód.. nie obawiaj sie że to sen z moich snów, nowe szczęście, nowe chwile dla których warto sie ponieść i żyć..przeżyć..jeszcze raz Boże Narodzenie..

Scroll to Top